Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Maj Miesiącem Bibliografii

Jesteśmy w połowie maja. Za nami kilka imprez bibliotecznych i Tydzień Bibliotek, przed nami… jeszcze więcej imprez/wystaw bibliotecznych. W końcu maj to Miesiąc Książki i Bibliotek. Ale czy ktoś potrafi odpowiedzieć, dlaczego akurat maj to „nasz” miesiąc? Ja nigdzie takiej informacji nie znalazłam. Można więc gdybać: może dlatego że – jak twierdzą niektórzy – to najpiękniejszy z miesięcy? A świat książek i możliwość zaczytania się w nich, zainspirowania się nimi oraz stworzenia czegoś własnego „w myślach, mowie i uczynkach” to coś najfantastyczniejszego na świecie? Widzę też inną zależność. Przez długie miesiące zimy, nawet jeśli lubimy śnieg, i tak tęsknimy za świeżością zieleni i kolorami kwiatów. Może więc to z powodu nietrwałej barwności maja mianowano go Miesiącem Książki i Bibliotek? Zamknięte w książkach żywe, kolorowe historie – odczytywane szybko ulatują, jednak i pewnym sensie pozostają na zawsze, sprytnie przechowywane w bibliotekach, z których zawsze można j

Jak ułatwić sobie pracę i nie dać się zwariować

Z ostatnich rozmów z naszymi zaprzyjaźnionymi bibliotekarzami w terenie wynika m.in., że bibliografowanie codziennych gazet jest dla nich sprawą tak mozolną, iż trud zmagania się z tym zadaniem tworzy niemal barierę nie do przejścia. Często więc bibliografia jest odkładana na później, na tzw. „jak nie będzie co robić”. Ale zawsze jest co. Przy okazji zacząłem też zadawać bibliografom pytania o to, jak wprowadzają opisy. Okazało się, że w niejednym przypadku nasze koleżanki nie pamiętają skrótów ułatwiających pracę (przynajmniej tych niektórych). W każdym razie nie stosują sztuczek przyśpieszających bibliografowanie. A oto one: 1. kopiowanie poprzedniego opisu i wstawianie tylko nowych danych z kolejnego artykułu (okazuje się, że nie wszyscy to robią) – przypomnienie: kiedy jesteśmy w pustym szablonie używamy F2 i przez podgląd tytułu wybieramy artykuł poprzedni, wciskamy Enter i kombinacją F6, a następnie shift + D wklejamy :- ) Wiem, wiem, że nie wygląda to jak „szybciej”, ale uw

Język Morse’a

Niewielu z bibliografujących przyzna, że są naprawdę biegli w języku niezbędnym do ich codziennej pracy, a do tego również potrzebnym do nawigacji na wodach mórz i oceanów, czyli w kodzie Morse'a. A przecież równocześnie wielu z tych bibliotekarzy dostaje regularnie premie i czuje się dobrymi w swoim fachu! Powiedzmy to jednak głośno: najczęściej znają oni po prostu międzynarodowy sygnał wezwania pomocy S.O.S. – a poza tym nic! Czy nie jest to paradoks? Czy kierujący bibliotekami nie powinni zainwestować w profesjonalne szkolenia z języka kresek i kropek, aby dysponować prawdziwymi profesjonalistami? :))) No, to o co chodzi z tym językiem Morse’a?... Ha, a ile razy słyszeliśmy od ludzi: „Bibliografia? Aaaa! Te takie kropki i kreski? A to naprawdę jest ważne, czy w jakimś miejscu stawia się spację, a w innym kropkę, a gdzieś tam myślnik? Przecież to nie literatura. Jakieś wymysły, żeby tylko skomplikować życie!”. Układ opisu bibliograficznego każdemu kiedyś wydawał